Janek kupił pierścionek dawno temu i wiele razy szykował się do oświadczyn, jednak do tej pory nie udało mu się doprowadzić sprawy do końca. Na szczęście tym razem inicjatywę przejmie zniecierpliwiona dziewczyna, która wreszcie postawi Janka przed faktem dokonanym.

Reklama

Niebawem po tym, jak okaże się, że Oazę trzeba zamknąć, a jej właściciel został bankrutem, Sylwia wręczy pierścionek zaskoczonemu mężczyźnie:

Nigdy nie sądziłem, że w dniu, w którym splajtuję, zostanę jednocześnie najszczęśliwszym człowiekiem na świecie… I wiesz co, Sylwia? Dla takich oświadczyn… warto było stracić Oazę! – stwierdzi uradowany Janek.

>>>Czytaj także: Natalia Lesz w "Na dobre i na złe"