Doda w ciągu ostatnich kilku dni zagrała koncerty w miejscowościach rozsianych po całej Polsce. W drodze do jednej z nich spotkała ją nieprzyjemna niespodzianka. Rabczewska postanowiła skorzystać z usług Polskich Kolei Państwowych, niestety okazało się, że klimatyzacja w wagonie była ustawiona na bardzo niską temperaturę, która wpłynęła na odczuwany komfort podróży:

Reklama

To była moja najgorsza podróż w życiu, nie zmrużyłam nawet oka. Boli mnie ucho, gardło i kark. Kocham jeździć pociągami, od dziecka mnie to bardzo uspokaja. Przytrafiło mi się to pierwszy raz, żeby ktoś intencjonalnie naraził pasażerów na takie samopoczucie. Robienie takiej temperatury jest karygodne. Jestem ciekawa, jak ja bym sobie poradziła, jakbym nie miała bluzy.

Doda zapowiedziała, że nie zostawi tej sprawy bez odzewu:

Włączanie tak skrajnego powiewu powietrza, to mi się w głowie nie mieści. Napiszę skargę! Tylko jestem ciekawa, jaką odpowiedź dostanę. Jak to możliwe, że pasażerowie płacąc takie pieniądze, mają w gratisie anginę. Zero empatii, współczucia, a jakby jakieś dziecko teraz zachorowało?

Reklama

Piosenkarka stwierdziła, że takie warunki podróży mogły wpłynąć na niemożność wywiązania się z zobowiązań zawodowych:

Jestem na maksa wnerwiona, bo moim głosem pracuję. Brak zrozumienia dla mojej sytuacji jest co najmniej taki, jakbym była Lewandowskim, a pociąg przejechał mi po nodze! Ja od dzisiaj pociągami jeździć nie będę, ale są ludzie, którzy nie mają wyjścia. Mam nadzieję, że PKP odczyta te wiadomości!

Spółka PKP odpowiedziała na oskarżenia Dody:

Dokładamy wszelkich starań, aby podróże naszymi składami przebiegały bezproblemowo. Drużyna konduktorska pełni rolę gospodarza na pokładzie pociągu - czytamy w komunikacie. Jest do dyspozycji pasażera na każdym etapie przejazdu. Przywiązujemy dużą wagę do komfortu podróży naszych pasażerów. Odnosząc się do przejazdu Pani Doroty Rabczewskiej-Stępień, chcielibyśmy przeprosić za zaistniałą sytuację. Mamy nadzieję, że ten incydent nie wpłynie na przyszłe plany wyjazdowe Pani Doroty.

Sama gwiazda uznała jednak, że przeprosiny niczego nie zmieniają.

Reklama