W związku z piłkarską gorączką, jaka rozpętała się przed Euro 2016, nie tylko piłkarze naszej reprezentacji, ale także ich żony i partnerki znalazły się w centrum uwagi. Panie towarzyszyły swoim mężczyznom podczas zgrupowania regeneracyjnego w Juracie, o czym szeroko rozpisywały się media.

Reklama

Mimo, iż polska opinia publiczna mocno zainteresowała się żonami i partnerkami naszych piłkarzy (WAGs), Sara Boruc i tak narzeka, że w Anglii może liczyć na większy podziw:

W Anglii WAG's są uwielbiane, to nie jest tak jak u nas za sprawą różnych portali, które uwielbiają to podkolorować i trochę ludzi bardziej poddenerwować, jak to my nic nie robimy i tylko wydajemy - poskarżyła się Sara. A w Anglii jesteśmy tak traktowane, jak trener Nawałka nas traktuje - jako druga połówka czegoś ważnego - powiedziała żona Artura Boruca w programie "Uwaga".

Reklama

Pytanie tylko, czy sam fakt bycia żoną popularnego piłkarza powinien być wystarczającym powodem do uwielbienia.