Kilka dni po tym, jak do sądu wpłynął pozew rozwodowy, Amber Heard oskarżyła Johnny'ego Deppa o pobicie, czego dowodem miała być jej posiniaczona twarz. W pozwie zaś oskarżyła małżonka nie tylko o stosowanie przemocy fizycznej, ale i nadużywanie alkoholu i narkotyków.

Reklama

W obronie Deppa stanęły jego byłe kobiety - pierwsza żona Lori Anne Allison oraz wieloletnia partnerka Vanessa Paradis. Obie zapewniły, że Johnny to wrażliwy i kochający mężczyzna, który nigdy nie stosował przemocy fizycznej.

W oskarżenia nie dowierza także Eva Minge. Polska projektantka podejrzewa, że Amber Heard chce jedynie wyciągnąć od męża połowę szacowanej na 400 mln fortuny:

Reklama

Facet nie spisał intercyzy (głupio ) wierzył wiec w swoją i jej przy okazji miłość ....czystą ,poza koniunkturą wszelką . Pani nie przeszkadzało ,ze rozbija małżeństwo wieloletnie i jak sie zdawało szczęśliwe (przynajmniej bez widocznych siniaków ) ,nie zauważyła ,ze jest "kokainistą i alkoholikiem " i szybko powiedziała "tak " i .....swietnie zarobiła w krótkim czasie . Tzn ....chce zarobić .... Byłabym pełna podziwu i mocno po jej stronie gdyby scenariusz telenoweli był taki ....."bierz te swoje pieniądze i spadaj z mojego życia .....jesteś beeee i zapłacisz za to reputacją i kosztami mojego psychologa na lata ale spadaj ty i te twoje miliony " . Powtarzam jak mantrę przez lata ....na cudzym nieszczęściu swojego szczęścia nie zbudujesz ( Vanessa była zona Deppa raczej szczęśliwa nie była publiczna zdradą i nowym zauroczeniem męża ) i powtarzam równie często .....zarabiaj na swoim grzbiecie ,zostaw cudze ! Ta walka o kasę mnie nie przekonuje do "poszkodowanej " . Tez bym chciała zarobić 200mln w 15 mcy [pisownia oryginalna]

Minge nie rozumie także, dlaczego Johnny Depp miałby płacić byłej żonie alimenty. Zdaniem projektantki, nawet jeśli oskarżenia Amber okazałyby się prawdziwe, kobieta nie powinna dostać połowy majątku męża:

Reklama

Zaznaczę na początku : jeżeli Depp znęcał sie nad swoja zoną należy mu sie kara i lincz społeczny ale to tyle . Nie rozumiem dlaczego ma dzielić sie własnym majątkiem i jeszcze płacić alimenty ? Oczywiście zadość uczynić za ewentualnie wyrządzone krzywdy i ponieść konsekwencje swoich czynów . Jednak o co chodzi z tym majątkiem ???