Abelard Giza, założyciel kabaretu LIMO, znany jest z tego, że żartuje na każdy temat. W rozmowie z Dorotą Wellman przyznał, że nie uznaje żadnych świętości:

Nie mam świętości. Uważam świętość za coś lekko niebezpiecznego, bo o tym w ogóle nie można opowiedzieć, nie można tego skrytykować. Jeżeli kogoś obrazi żart o Bogu, to jak jego wiara musi być słaba, że zachwiał nią mój żart. Jeśli Bóg jest wszechmocny i potężny, to ma zajebiste poczucie humoru. Można powiedzieć o wszystkim.

Reklama

Giza przyznał także, że jego mama zachęcała go do tego, aby nie przepraszał za swój głośny żart o papieżu:

Moja mama jest osobą myślącą i wiedziała, że nie ma za co przepraszać w skeczu z papieżem.

Reklama