W rozmowie z magazynem "Show", Moro została zapytana, czy uważa rozwód z Michałem za porażkę:

Oczywiście. I ogromny stres. Po 12 latach w małżeństwie bardzo się bałam tej zmiany. Przez te wszystkie lata funkcjonowałam w znanej mi codzienności i schemacie. Potwornie się bałam, czy sobie poradzę, czy opłacę rachunki, czy będę umiała mieszkać sama – zdradziła.

Reklama

Mimo nieudanego małżeństwa, Odeta nie traci wiary w miłość i związki:

Wierzę, bardzo! I bardzo bym chciała, żeby Sonia też w nią wierzyła. Wydaje mi się, że z wiekiem nasze postrzeganie miłości się zmienia. Jesteśmy coraz bardziej wymagające, a mężczyźni coraz mniej... fantazyjni.

Odeta Moro i Michał Figurski po rozwodzie dzielą się opieką nad córką Sonią:

Reklama

Mamy z Michałem dobrze wypracowany system opieki nad Sonią, dzięki czemu możemy planować swoje aktywności zawodowe tak, że nie musimy niczego odkładać na później – powiedziała dziennikarka.

Reklama