Aktorka znana między innymi z "Lotu nad kukułczym gniazdem", wyznała, że ona także padła ofiarą Billa Cosby'ego. Do zdarzenia miało dojść w 1971 roku. Jako początkująca, 25-letnia aktorka, wystąpiła w "Tonight Show" Johnny'ego Carsona. Kiedy czekała w studio na wejście przed kamerę, w pokoju pojawił się Cosby, który stwierdził, że jest pod wrażeniem jej talentu i zrobi z niej wielką gwiazdę. Następnie komik miał zsunąć spodnie i zmusić dziewczynę do uprawiania seksu oralnego. Po jego zakończeniu, zasugerował, że jeśli powie komuś o tym, co się wydarzyło, zaprzepaści swoją przyszłość w show biznesie.
Czytaj także: Bill Cosby oskarżony o gwałt. Poproszony o komentarz wymownie milczał >>>
Aktorka aż do tera, nikomu nie powiedziała o tym, co ją spotkało. Zapowiada także złożenie pozwu przeciwko Billowi Cosby.
Prawnik komika, zwierzenia kolejnej ofiary skwitował słowami: Osiągnęliśmy szczyt absurdu. Oskarżenia stają się coraz bardziej niedorzeczne.
Czytaj także:Ciąg dalszy problemów Billa Cosby'ego. Teraz o gwałt oskarża go top modelka
Louisa Mortiz nie jest pierwszą kobietą, która oskarża Cosby'ego o molestowanie seksualne. Kilka dni temu, dziennikarka Joan Tarshis wyznała, że jako młoda, aspirująca aktorka, była dwukrotnie seksualnie wykorzystana przez słynnego komika. Podobne oskarżenie wobec 77-letniego aktora rzuciła artystka, Barbara Bowman. Dwa dni temu zaś, swoją historię opowiedziała była top modelka, Janice Dickinson. Kobieta wyznała, że w 1982 roku, Bill Cosby odurzył ją tabletką i alkoholem, a następnie zgwałcił. Podobnie jak w przypadku pozostałych kobiet, miał grozić swojej ofierze, że ujawniając prawdę, zamknie sobie drzwi do kariery w show biznesie.
Sam Bill Cosby konsekwentnie odmawia jakichkolwiek komentarzy odnośnie oskarżeń o gwałt.