Anna Mucha w porannej audycji odniosła się do sprawy pijanego kierowcy, który spowodował tragiczny w skutkach wypadek samochodowy. W konsekwencji jego pijackiego rajdu, zginęła ciężarna kobieta, a kilka dni później, na skutek obrażeń, zmarł jej mąż. Małżeństwo osierociło 3-letniego synka.

Reklama

Czytaj także: Tragiczny wypadek pod Wejherowem. Pijany kierowca zabił ciężarną matkę i dziecko >>>

Ta tragedia bardzo poruszyła aktorkę, która z trudem powstrzymując łzy powiedziała:

Ile jeszcze musimy znieść pijanych debili? Ile będziemy tolerować, że nasi wujkowie, ojcowie, koledzy, kuzyni, kuzynki jeżdżą po pijaku, po alkoholu samochodami. Ja nie mam zielonego pojęcia, co trzeba zrobić, ale fakt że 3-letnie dziecko zostało osierocone Sorry, ale ja po prostu bym rozszarpała takiego człowieka. Mam nadzieję ze będzie siedział w pierdlu jak najdłużej.

Reklama

Mucha zaapelowała także do widzów o całkowity brak tolerancji dla pijanych kierowców, także wśród naszych bliskich:

Powinniśmy konfiskować samochody, zabierać pieniądze tym ludziom. Być może powinni chodzić w pomarańczowych ubrankach po ulicy. Proszę, aby każdy go zobaczy pijanego kierowcę, pijanego idiotę, żebyście zadzwonili na policję. Ja jestem matką i nie wyobrażam sobie, jaka to może być strata.

I choć Anna Mucha nie wypowiedziała się na temat Joanny Liszowskiej, która również została złapana za kierownicą samochodu pod wpływem alkoholu, łatwo się domyślić, że nie broniłaby celebrytki tak, jak zrobiła to Katarzyna Skrzynecka.

Czytaj także:Skrzynecka o Liszowskiej: Widziałam ją tego dnia trzeźwą. Zrobiono z niej kozła ofiarnego >>>