Kuba Wojewódzki uwielbia drwić ze wszystkiego. Nikogo nie zdziwił więc fakt, że sprawa Joanny L. również była dla niego tematem do żartów. Tym razem showman poszedł jednak nieco dalej i za jednym zamachem, obraził nie tylko prowadzącą po alkoholu celebrytkę, ale i wszystkie kobiety:

Reklama

Ten tydzień upłynął pod znakiem dwóch wydarzeń: jedno to jest Joanna L. w porsche, drugie to Donald Tusk w parlamencie. Śmiało można powiedzieć, że tych dwoje coś łączy, bo ona miała 1,2, a on będzie zarabiał 1,2 miliona - zaczął swój wywód. Ale ja dzisiaj będę Joanny L. bronił, w ogóle będę bronił kobiet w samochodach, bo kobieta za kierownicą to jest zupełnie inna forma bytu. Jak kobieta wyjedzie i znajdzie własny pas ruchu, to mężczyzna zmienia pas setki razy, a kobieta jedzie tym pasem już zawsze, do końca. Mało tego, jak ona będzie miała córkę, to ona będzie jeździła tym samym pasem ruchu. Kobieta w samochodzie za kierownicą jest jak rakieta balistyczna! Ty ją widzisz, ale ona na ciebie nie patrzy. Kobieta w samochodzie to jest inna forma życia, szanujmy to! W ogóle jeśli ktoś miał 1,2 i wsiadł do samochodu i to był jej samochód, to to jest wielki sukces, bo to się wszystko może pomylić... - powiedział Kuba na rozpoczęcie swojego programu.