Sensacyjne informacje podaje najnowsza "Polityka". Tygodnik nie zdradza żadnych szczegółów, nie wiadomo więc, kiedy dokładnie został orzeczony rozwód pary. Wiadomość ta, choć poprzedzona plotkami o kryzysie w małżeństwie byłego premiera, jest sporym zaskoczeniem. Wszak jeszcze kilka tygodni temu, sama Isabel zapewniała, że między nią i mężem wszystko jest w porządku i żadnego rozwodu nie będzie.

Reklama

Romans Kazimierza Marcinkiewicza i młodziutkiej Isabel rozpoczął się w Londynie. To tam polityk poznał piękną blondynkę, która momentalnie zawróciła mu w głowie. Dla niej, po 28 latach małżeństwa, odszedł od pierwszej żony i wywrócił swoje życie do góry nogami. Romans, który w dużej mierze kwitł na oczach opinii publicznej, mocno zaszkodził także politycznemu wizerunkowi Marcinkiewicza. Były premier był jednak tak zaślepiony miłością, że nie zastanawiał się nad karierą i oświadczył się Isabel. W 2009 roku para wzięła ślub. I kiedy wydawało się, że będą żyli razem długo i szczęśliwie, media zaczęły plotkować o kryzysie. Marcinkiewicz miał wyrzucić Isabel z domu, a niektóre tabloidy sugerowały nawet, że zaczął częściej odwiedzać byłą żonę i dzieci. I choć zarówno polityk, jak i jego młoda żona zaprzeczali doniesieniom o kryzysie, wszystko wskazuje na to, że nie były one wyssane z palca.

Para jest już po rozwodzie - pisze tygodnik "Polityka". Żadne z małżonków nie skomentowało dotąd tych doniesień.