Marta Żmuda Trzebiatowska i Adam Król przez długi czas uchodzili za idealną parę. Ona popularna aktorka, on utalentowany tancerz, chętnie pozowali razem na ściankach i opowiadali w mediach o swojej miłości. Wszystko zakończyło się jednak rok temu, kiedy Marta najpierw zaczęła pojawiać się sama na imprezach, a później przyznała, że jej związek jest już historią.

Reklama

Dotychczas aktorka niechętnie komentowała tę rewolucyjną zmianę w swoim życiu osobistym. W ostatnim wywiadzie udzielonym magazynowi "Grazia", opowiedziała jednak o trudnych chwilach tuż po rozstaniu:

Pamiętam, jak wprowadziłam się do mieszkania, które miało być dla nas, a zostało tylko dla mnie. Weszłam do domu, zobaczyłam puste ściany i najpierw się rozpłakałam. A potem pomyślałam: "OK to będzie nowe życie. Zaczynam życie sama". Po tylu latach. Teraz w tym dużym domu organizuję spotkania, gotuję, zapraszam przyjaciół. Jestem w tym świetna. Poza tym chciałabym mieć dużo dzieci i je wychowywać. Ostatnio przypomniałam sobie, że mam poczucie humoru. Do tej pory łatwo było mnie onieśmielić. Przestawałam żartować i zamykałam się w sobie. A przecież kiedyś potrafiłam rozśmieszyć wszystkich (...) Już się wyleczyłam z noszenia spodni w związku i dbania o wszystko.

Czy Adam Król skomentuje wyznania byłej narzeczonej?