Wydawać by się mogło, że jako businesswoman, która samodzielnie odniosła ogromny sukces, Joanna Przetakiewicz jest ucieleśnieniem feminizmu. Okazuje się jednak, że projektantka odcina się od kobiet walczących o równouprawnienie płci. W rozmowie z gazeta.pl, zapytana, czy idee feminizmu są jej bliskie, odparła:

Reklama

Jestem kobietą, która kocha kobiecość. Feminizm czy gender mnie nie interesują. Na pewno nie chciałabym, żeby kobiety stały się zbyt androgeniczne. La Mania jest zaprzeczeniem androgeniczności. Kobiety na pewnym poziomie cywilizacyjnym wiedzą, że żeby udowodnić swoją siłę, nie muszą chodzić w garniturze, krótkich włosach i na płaskim obcasie. Ja ze swojej kobiecości nigdy nie zrezygnowałam i nie zamierzam.

Pod wywiadem, w którym Joanna Przetakiewicz wygłosiła ten komentarz, pojawiło się wiele głosów oburzenia, zarzucających projektantce niewiedzę i ignorancję. Internauci nie mogą zrozumieć, jak wykształcona kobieta, w XXI wieku może nie wiedzieć, czym jest feminizm i jednocześnie korzystając z jego osiągnięć, twierdzić, że nie jest nim zainteresowana.

Zgadzacie się z surową krytyką wypowiedzi Joanna Przetakiewicz na temat gender i feminizmu?