Praca w największej komercyjnej stacji w Polsce, to marzenie wielu dziennikarzy. Jednak Beata Tadla dobrowolnie porzuciła pewną pozycję jaką cieszyła się w TVN i przeszła do Telewizji Polskiej, która ma opinię bardziej skostniałego i biurokratycznego pracodawcy. Dlaczego dziennikarka podjęła taki krok? Okazuje się, że powodem był wysoki poziom stresu, jaki towarzyszył jej niemal każdego dnia w studio TVN24

Reklama

Praca w kanale informacyjnym jest potwornie wyczerpująca, nie wiesz, co za chwilę się wydarzy. W końcu zdałam sobie sprawę z tego, że jestem zbyt emocjonalna, żeby na gorąco, bez żadnego dystansu, opowiadać o tragediach. Bywało, że po dyżurze wypłakiwałam się w samochodzie. Teraz, zanim stanę przed kamerami, zdążę przez cały dzień przefiltrować w świadomości nawet te tragiczne informacje, nauczę się o nich mówić i będę miała już własne refleksje. Dla mnie to dużo bardziej komfortowa sytuacja - powiedziała Beat Tadla w wywiadzie dla "Pani"