W sieci pojawiły się zdjęcia Andrzeja Chyry z dość mocno poobijaną twarzą. Aktor ma ranę na czole i posiniaczone policzki. Jak twierdzi portal pudelek.pl, powołując się na relacje jednego z fotoreporterów obecnych na Camerimage, Chyra podczas jednej z nocnych eskapad na miasto, został pobity:

Reklama

Chyra był dziwnie radosny już przed samą galą otwarcia, często odwiedzając barek z darmowymi trunkami dla gości festiwalu. Po bankiecie wybrał się do miasta, z którego, jak głoszą festiwalowe plotki, odebrali go organizatorzy około 5 rano. Miał podartą marynarkę, dość mocno obitą twarz i ranę na czole. Podobno wdał się w bójkę w jednym z bydgoskich pubów. Przez następne dwa dni "doprowadzano" go do porządku... Odwołano zaplanowane z nim spotkanie z dziennikarzami i wywiady dla telewizji, gdyż był niedysponowany. - przytacza relację fotoreportera pudelek.pl.

Jeśli relacje informatora portalu są prawdziwe, można wysnuć wniosek, że tym razem impreza wymknęła się Andrzejowi Chyrze spod kontroli.