Piotr Adamczyk wiążąc się z Kate Rozz, stał się jednocześnie przyszywanym tatą dla dwójki jej dzieci. Z początku aktor deklarował ponoć pełną gotowość do tego, by dla 8-letniej Mii i 6-letniego Shantiego stać się prawdziwym rodzicem. Niestety, jak donosi magazyn "Flesz", codzienne obowiązki związane z opieką nad dziećmi przerosły świeżo upieczonego tatę:

Reklama

To dla niego zupełnie nowe doświadczenie. Nie spodziewał się, że z dziećmi wiąże się tyle obowiązków i że będzie musiał dzielić swój czas między maluchy, pracę i żonę - powiedziała "Fleeszowi" znajoma Kate.

Magazyn dodaje także, że mamom Piotra i Kate bardzo zależy, by to małżeństwo przetrwało. Aktor i jego żona również robią wszystko, by rozwiązać pojawiające się problemy i uratować swój związek. Jak sądzicie, czy Piotr Adamczyk odnajdzie się w roli ojca, męża i głowy rodziny?