Skoczek długo milczał i nie komentował swojego rozstania z żoną Justyną. W końcu dał się namówić na występ w programie "Uwaga", gdzie przedstawił swoją wersję wydarzeń. Powiedział między innymi, że to żona go zdradziła, spakowała mu rzeczy, a on podjął decyzję o rozwodzie.

Reklama

- Trzeba zacząć funkcjonować od nowa – stwierdził.

Justyna Żyła, choć zapewniała, że nie będzie już nic komentować, znowu zabrała głos w tej sprawie.

- Nie mam kochanka, a na terapii byliśmy tylko raz. Mąż zrezygnował, gdy psycholog zaproponowała nam podpisanie kontraktu małżeńskiego. Namawiałam go na drugą terapię, ale się nie zgodził. Dziećmi nadal się nie interesuje - powiedziała tygodnikowi "Twojemu Imperium".

Reklama