Wardęga skorzystał z pomysły amerykańskiego komika, Randyego Liedtke, który prowokował policjantów rozmawiając w trakcie prowadzenia samochodu przez telefon. Kiedy funkcjonariusze zatrzymywali go, by wypisać mandat, okazywało się, że dowcipniś trzyma w ręce ciasteczko w kształcie telefonu. Policjanci musieli odpuścić, bowiem prawo nie zakazuje przecież jedzenia ciastek w trakcie prowadzenia pojazdu.
Wardęga tę samą prowokację zastosował na polskich policjantach. Zobaczcie, jak mu to wyszło: