Jak czytamy w "Fakcie";

– Jestem po operacji barku. Nie było już wyjścia. Dawałam w kość temu biednemu organizmowi, to się i kość zemściła, poszarpała mi mięsień, ścięgna. Ale czarodzieje w Otwocku wszystko mi naprawili. Teraz cierpię, ćwiczę i wierzę, że za chwilę będzie dobrze – powiedziała pani Anna.

Reklama

– Mniej boli, jak coś robię. Działanie to najlepszy lek przeciwbólowy – dodała.

>>> CZYTAJ TAKŻE: "Oto sukienki premierowej"