Jak donosi "Fakt":

- Kilka dni temu wokalistka wraz z towarzyszącym jej instruktorem wystartowała z lotniska na warszawskim Bemowie. Niebo tego dnia było przejrzyste i nic nie zapowiadało nadchodzących problemów. Awionetka wzorowo wzbiła się w powietrze, a Kora – coraz pewniej czująca się za sterami – skierowała maszynę nad podwarszawskie lasy.

Reklama

Gwiazda jednak przekonała się na własnej skórze, że jesienna pogoda bywa kapryśna. Błękitne niebo nagle pociemniało, a awionetka wpadła w niebezpieczne prądy powietrzne. Po chwili okazało się, że konieczne będzie awaryjne lądowanie. Na szczęście pilot zachował zimną krew i do końca dawał wskazówki Korze, jak bezpiecznie posadzić maszynę na ziemi.

– Warunki atmosferyczne w górze zaskoczyły Korę – opisuje sytuacje Katarzyna Litwin, menedżerka Kory. – Przez chwilę było niebezpiecznie, ale Kora świetnie sobie poradziła – dodaje.

O dziwo, ta sytuacja wcale nie zniechęciła gwiazdy do latania.

Reklama

Co więcej, jurorce muzycznego show spodobała się niespodziewana dawka adrenaliny i już planuje kolejne loty.

>>> CZYTAJ TAKŻE: "Julia Pietrucha wyszła za mąż?"