– Nigdy nie pójdę na emeryturę – oświadczył Grint. – Mam ambicje. Uwielbiam pracować na planie i bardzo chcę występować w kolejnych filmach. Zaplecze finansowe zapewnia mi spokój i komfort, ale nie będę leżał plackiem tylko dlatego, że mam dużo pieniędzy. Chcę próbować swoich sił w nowych projektach i testować swoje możliwości.

Reklama

Grint dodał także, że nigdy nie widział na oczy fortuny, którą zgromadził przez ostatnie 10 lat. – Nigdy nie myślałem o pieniądzach, bo zaczynałem jako 11-latek, a dla dzieciaka pieniądze nie mają większego znaczenia – tłumaczy aktor. – Nagle dowiaduję się, że mam tyle i tyle na koncie, ale mam wrażenie, że to sen. Nigdy nie widziałem tych pieniędzy. Nie wiem nawet gdzie są.

Od 15 lipca polscy widzowie mogą podziwiać Ruperta Grinta w filmie "Harry Potter i insygnia śmierci: Część 2".