Po całej serii ceremonii aktor angażuje się w pracę charytatywną, aby zejść na ziemię i nabrać dystansu do własnej osoby.

- W sezonie wręczania nagród popija się szampana i całuje niemowlaki - tłumaczy Clooney. - Człowiek tonie we własnej pysze. Po tych wszystkich galach rzucam się w wir pracy charytatywnej, aby spojrzeć na siebie z innej perspektywy. Dziś celebryci mają większą władzę, niż kiedykolwiek, więc my, znani ludzie, powinniśmy robić coś więcej, niż tylko sprzedawać produkty. Nie mamy prawa politykować, ale możemy w pewien sposób zachęcać polityków do konkretnych działań.

Reklama

Clooneya mogliśmy podziwiać ostatnio w filmie "Amerykanin".