Jak donosi "Fakt":

- Kilka miesięcy temu polskim show-biznesem wstrząsnął konflikt Joanny Krupy z Weroniką Rosati. Poszło o futro, które Weronika włożyła na jedną z premier. Joanna skrytykowała Rosati, bo nie wiedziała, że jej płaszcz był wykonany z imitacji skóry zwierząt. Weronika śmiertelnie się obraziła i groziła Krupie procesem.

Reklama

Na szczęście do niego nie doszło, a panie spotkały się w Los Angeles. Joanna z właściwym sobie wdziękiem postanowiła wykonać pierwszy krok w kierunku zawiązania przyjaźni.

– Podeszłam do Weroniki w sklepie i ona powiedziała, że to było nieprawdziwe futro. Przeprosiłam i zapewniłam ją, że wcale nie mówiłam o niej tak źle, jak to napisali. I ona zaproponowała, że może coś razem zrobimy dla zwierząt, więc może założymy wspólnie jakąś fundację – powiedziała nam Joanna.

Reklama


Gwiazda „Top Model” bardzo się cieszy nie tylko z tego, że Weronika chce pomagać zwierzętom, ale również z tego, że postanowiła spróbować swoich sił w fabryce snów. – Każdy ma szansę zrobić karierę w Hollywood. Ale czy to się uda, nigdy nie wiadomo. To naprawdę jest ciężki i straszny biznes. Niektórzy mają szczęście i szybko robią karierę, a niektórzy latami się starają i nic im się nie udaje. Czasem trzeba, tak jak ja, bardzo powoli dążyć do celu i dopiero po latach można coś osiągnąć. Trzeba mieć bardzo grubą skórę – powiedziała nam Krupa.


Modelka ma nadzieję, że Weronice to się uda. Rosati ma już na swoim koncie film z Sharon Stone, a teraz kręci w Los Angeles serial z Dustinem Hoffmanem.

– Weronika przyleciała tylko na kilka dni do Polski. Teraz znów jest w Los Angeles. Ma kolejne zdjęcia, bo jej rola wciąż jest rozwijana – powiedział nam menedżer Weroniki Rosati Filip Mecner.

Reklama


Joanna bardzo się cieszy z tego sukcesu rodaczki.

– Zanim przyjechałam do Polski, nie słyszałam ani o Alicji Bachledzie-Curuś, ani o Weronice Rosati. Ale wiem, że Weronika robi teraz ciekawe rzeczy w Hollywood, i mam nadzieję, że wszystko jej wyjdzie. To jest super, jestem z niej dumna. To śliczna dziewczyna i bardzo ciężko pracuje na sukces, więc trzymam kciuki, by go odniosła – kończy Joanna.

>>> CZYTAJ TAKŻE: "Wiśniewski wyprawił synowi urodziny"