Ekspertka od emisji głosu stała się sławna w 2002 roku, kiedy zasiadła w jury pierwszej edycji słynnego „Idola”. Potem przyszedł czas na „Jak oni śpiewają”, a lada moment pani Elżbieta będzie oceniać uczestników nowego programu Polsatu „Must Be The Music – Tylko muzyka”. O jej umiejętnościach i fachowości wszystko mówi kilka przykładowych nazwisk gwiazd, które pobierały lekcje u specjalistki – Edyta Górniak, Doda, Ryszard Rynkowski, Katarzyna Groniec...

Reklama

No i wróciła pani na fotel jurorski w telewizyjnym show. Długo trzeba było panią namawiać do udziału w „Must Be The Music – Tylko muzyka”?

– Czy ja się długo zastanawiałam? Nie, ja w ogóle się nie zastanawiałam, póki nie padła propozycja. Ja na co dzień robię to samo, tylko nie przed kamerami. Cieszę się, że młodzi ludzie będą się mogli czegoś nauczyć. Poza tym jest fajna ekipa, skład jury jest bardzo interesujący. Może być fajnie.

Liczy pani, że w nadchodzącym programie odkryje pani talent na miarę Edyty Górniak czy Kayah?

– Zawsze trzeba mieć taką nadzieję. Tym bardziej, że ja jeżdżę po Polsce i obserwuje całe rzesze młodych ludzi. Liczę, że będzie można z nimi o czymś pogadać.

Reklama

Słynie pani ze swojego ostrego wizerunku i braku pobłażliwości dla uczestników show. Nie zamierza pani tego zmieniać?

– Ja się nawet nie zastanawiam, co będę jutro robić! Jestem, jaka jestem, czasami mam lepsze, czasami gorsze dni, jak każdy człowiek. Czasami ktoś mnie bardziej zdenerwuje, więc mu dowalę bardziej. A że dowalam najczęściej tym, których najbardziej lubię, to dlatego, że takie mam zasady. Dziwne może trochę.

Reklama

Czyli wyznaje pani zasadę, że lepszy jest kij niż marchewka.

– Oczywiście. Nie zamierzam udawać, że się mogę zmienić. To byłoby śmieszne, jakby sześćdziesięcioparoletnia baba nagle się zmieniała. Jakbym stała się nagle łagodna czy młoda albo ładna.

Czy zatem często ktoś przez panią płacze?

– Tak, zdarza się. Ale na ogół po jakimś czasie taka osoba dziękuje mi za to. Zresztą płacz uszlachetnia.

Co polski artysta musi zrobić, aby wypłynąć na rynku międzynarodowym?

– Musi być niebywały sam w sobie. Musi mieć bardzo dobrego menedżera. Musi znać język. Talent to jest tylko start, tak jak w biegu lekkoatletycznym.

>>> CZYTAJ TAKŻE: "Aktor stracił pracę. Teraz chce rysować stwory"