Jak podaje "Fakt":

– Zanzibar to afrykańska, piękna wyspa, której mieszkańcy zaskoczyli mnie otwartością i poczuciem humoru – mówi Faktowi pani Beata, która na afrykańską eskapadę wybrała się z mężem Andrzejem Pietrasem i swoją młodszą córką Agatą.

10 dni, które wokalistka Bajmu spędziła na wyspie u wybrzeży Tanzanii, nie stało jedynie pod znakiem słodkiego nieróbstwa. Gwiazda dowiedziała się na miejscu ciekawych rzeczy. – Mało kto wie, że tam urodził się jeden z największych wokalistów, zresztą mój ulubiony, Freddie Mercury. Kamienica, w której przyszedł na świat, znajduje się w starej części miasta Zanzibar, Stone Town – opowiada Kozidrak.

Taka wycieczka to koszt kilkunastu tysięcy zł za osobę. Kto jak kto, ale pani Beata może sobie na takie wydatki pozwolić. Poza tym musiała naładować baterie przed pracowitym rokiem. Gwiazda aktualnie jest w trakcie nagrywania nowej płyty, a już w marcu wraz z zespołem Bajm rusza w trasę koncertową po USA.

Reklama

>>> CZYTAJ TAKŻE: "Pani Stasia wywozi kabanosy z Polski"