Znany z serialu „Na dobre i na złe” aktor od kilku dni wraz z rodziną wypoczywa w Dębkach. Na urlopowiczów czeka tam mnóstwo pokus kulinarnych. A pan Marian ani myślał się odchudzać. Korzystał z wszystkiego, ale nie było mowy o dodatkowym tłuszczyku wynikającym z obżarstwa. Dlaczego? Bo Opania po prostu dużo pływał i trzeba przyznać, że robił to świetnie.

Reklama

Za każdym razem kiedy aktor wskakiwał w fale Bałtyku, płynął tak sprawnie i szybko, że zdawało się, iż zatrzyma się dopiero na przeciwległym brzegu. Kraul, żabka, a przede wszystkim delfin w jego wykonaniu przyciągały wzrok innych plażowiczów, którzy z podziwem kiwali głowami. Bo takiej formy, jaką zaprezentował w Dębkach serialowy doktor Zybert, nie powstydziłby się nawet zawodowy pływak.

Inne

>>> Wyznanie gwiazdy TVP2: Media publiczne często nie nadążają. To grozi nudą