Durczak to bardzo ceniony w branży menedżer. Podczas trzyletniej współpracy wyniósł zespół Virgin na szczyt, zapełniając jego kalendarz po brzegi występami za kilkadziesiąt tysięcy złotych każdy.

Ale tarcia między Durczakiem a Dodą trwały już od dawna. Rabczewska uważa ponoć, że z pieniędzy, które zarabia, za dużo idzie na uposażenie menedżera. Doszła też do wniosku, że zespół, którego karierę Durczak budował przez trzy lata, nie jest jej do niczego potrzebny. I że podoła karierze solowej. Fanaberie wokalistki spowodowały, że nawet taki profesjonalista jak Durczak załamał ręce. I dał sobie z tą awanturnicą spokój.

Reklama