Lichota weźmie udział już tylko w kilku dniach zdjęciowych do "Na Wspólnej". Musi zakończyć wątek granej przez siebie postaci. Scenarzyści serialu, wysyłając Grzesia na saksy do Irlandii, posłużyli się starym chwytem, często wykorzystywanym, gdy aktor porzuca ekipę produkcyjną.

"Będą to już ostatnie sceny z Grzesiem" - wyznaje przystojny aktor. Dla Lichoty odejście z popularnej telenoweli nie oznacza jednak śmierci zawodowej. Wręcz przeciwnie, otwiera drzwi do nowych propozycji. "Niedługo wystąpię w trzech serialach, np. nowej serii TVN-u pt. <Odwróceni>” - zdradza.

Reklama