Victoria spotkała się z przyjaciółmi na urodzinowym przyjęciu, w jednym z klubów na londyńskim West Endzie. Bawiła się świetnie i wlewała w siebie kolejne drinki. Około drugiej w nocy goście, zamiast grzecznie rozejść się do domów, postanowili dalej się bawić i wylądowali w kasynie.

Reklama

Tam Victoria doprawiła się kilkoma głębszymi. Gdy bladym świtem towarzystwo stwierdziło, że warto byłoby już zakończyć zabawę - Victoria miała poważne problemy z dojściem do samochodu, który na nią czekał. Musiały ją podtrzymywać dwie osoby. I dobrze, bo w którymś momencie "Posh" zupełnie straciła równowagę i - gdyby nie pomoc przyjaciółki - wyrżnęłaby na ziemię jak długa.