Członkowie klanu wiedzą, że związek z Colinem to dla Alicji szansa na zaistnienie i zwrócenie uwagi mediów na jej dokonania aktorskie, poza tym Farrel podobno zrobił na większości z nich dobre wrażenie - polubili go. Niektórzy jednak wcale nie cieszą się z tego, że miłość i ciąża Ali są na pierwszych stronach gazet. Mają dość drażniących telefonów z "Faktu" i "Super Expressu".

Reklama

Jak mniema wspomniany "Fakt", winę za niedobre nastawienie do związku ponoszą sami zainteresowani - zamiast jasno zadeklarować się publicznie, co ich łączy, udają, że nie ma miłości, nie ma ciąży, nie ma związku. Tabloid podpowiada, że zakochani powinni ujawnić się w prasie (może wywiad w "Gali" lub "Vivie"? To byłby mega-, mega-, mega-, megahit!!!). Sugeruje również, że takie zachowanie może doprowadzić do niezgody w rodzinie i sytuacji, w której klan zażąda, by zabić tę miłość.

Nie wiedzieliśmy, że w "Fakcie" pracują jasnowidze z wykształceniem psychologicznym.