Numerem jeden na pewno będzie polska fotomodelka, która zrobiła wielką karierę w Wielkiej Brytanii Iga Wyrwał. No, może nie tyle ona, ile jej obłędne piersi. Podejrzewamy, że stroje, w których wystąpi, pozwolą uważnie przyjrzeć się sporym walorom, a jej nazwisko przyciągnie przed telewizory rzesze panów i pań. Styliści, widząc w niej potencjał, na pewno nas nie zawiodą.

Reklama

Nie mniej interesujący biust zaprezentuje odchudzona Ania Mucha. Ponieważ do mediów przeciekły informacje, że aktorka ma dwie lewe nogi do tańca (mając w pamięci jej popisy wokalne w "Jak oni śpiewają", wierzymy w takie doniesienia), będzie nadrabiała seksownym strojem. A już na konferencji TVN pokazała, że jej piersiom dieta absolutnie nie zaszkodziła i nadal może pochwalić się jędrnymi, krągłymi jabłuszkami. Oby więc nie skąpiła nam ich widoku.

Doświadczona tancerka z dowodami na kunszt i talent Natasza Urbańska ma nad koleżankami znaczną przewagę. Ale tylko technicznie, bo nie jest specjalnie lubiana przez widzów. Mimo że jest pyszna i brakuje jej pokory, należy podkreślić, że figurę ma fantastyczną. Młoda mama doszła do siebie po porodzie bardzo szybko i z pewnością będzie chciała się tym pochwalić. Na konferencji TVN wystąpiła w seksownej marynarce, spod której błyskała ściśniętym stanikiem biustem. Oby tak dalej, to wygryzie Kasią Skrzynecką i przebije jej cotygodniowe piersiowe popisy.

Grażyna Wolszczak pokazała, że ma czym odetchnąć między innymi w filmie "Wiedźmin", którego była chyba jedyną dobrą stroną. Bardzo liczymy, że w "Tańcu z gwiazdami" postawi na seksowne stroje, które uwypuklą jej atuty (nie tylko w postaci biustu, bo aktorka ma także świetne nogi!). Ponieważ gwiazda nie jest skandalistką, prawdopodobnie ze smakiem będzie łączyła elementy seksowne i klasyczne. Nie możemy się doczekać, aż pokaże, co ma i co potrafi.

Reklama

Biust Weroniki Rosati aż rozsadza szczęście, że pojawi się w elitarnym show - znacznie się powiększył, wybił wręcz do przodu. Oczywiście wiemy, że to odpowiednio skonstruowana suknia tak pięknie go uwypukliła i tylko żartujemy sobie z aktorki. Tak naprawdę uważamy, że nic jej nie brak i z mniejszym biustem też wygląda super, niemniej perspektywa oglądania jej wspartych push-upem piersi bardzo się nam podoba.

Otylia Jędrzejczak nie należy może do najhojniej obdarzonych przez naturę, niemniej mimo wieloletnich morderczych treningów na basenie nie straciła kobiecych kształtów. W jej przypadku nie liczymy, że błyśnie biustem, raczej ciekawi nas, jak styliści ją nam zaprezentują, na co postawią. W końcu Otylia to kawał kobiety, ubrać ją to wcale nie taka prosta sprawa.