Jak donosi "Na żywo", Dorota w 2007 roku przekazała 60 tysięcy złotych na kościół w Ładzinie. Jakby tego było mało, rok później wspomogła parafię pod wezwaniem św. Piotra i Pawła w Borzysławcu. Dokonała dwóch wpłat po 25 tysięcy. Oficjalnie proboszczowie odżegnują się od znajomości z Dodą, ale w głębi duszy zapewne są jej bardzo wdzięczni.
Być może te wpłaty to pewien rodzaj odkupienia win. W końcu bycie skandalistką kosztuje. Oczywiście nie chodzi tu konkretnie o pieniądze, ale to właśnie za pomocą pieniędzy najprościej można zrekompensować krzywdy. Kto jak kto, ale Doda na brak funduszy na pewno nie narzeka i może sobie na to pozwolić.