"Ja jestem przyzwyczajony do zdjęć i artykułów, Karolina nie. Może zniszczył ten związek szum w mediach?" - zastanawia się Łągwa.
"Fakt" przypomina, że Karolina pojawiła się w życiu Łągwy w grudniu zeszłego roku. To było kilka miesięcy po rozwodzie Jacka. Z Dorotą rozstał się, bo ta wybrała innego. Młodszego, a do tego człowieka, którego Łągwa znał. Razem pracowali. Jacek bardzo źle zniósł tamto rozstanie. Dorota była miłością jego życia, ma z nią dwie córki - trzyletnią Olę i sześcioletnią Marysię - pisze "Fakt".
Karolinę spotkał w jednym z łódzkich klubów. Przypadli sobie do gustu, zaczęli się spotykać. Jacek czuł, że to coś poważnego. Spotkań było coraz więcej, zaczął zabierać ją ze sobą na koncerty, w końcu przedstawił Karolinę córeczkom. Sympatyczną blondynkę przedstawił też najlepszemu koledze, Michałowi Wiśniewskiemu. Lider Ich Troje cieszył się wtedy, że jego partnerowi z zespołu w końcu zaczęło się układać w życiu, że już nie rozpacza - pisze "Fakt".
Niestety, idylla trwała krótko. "Teraz skupiam się na tworzeniu piosenek na nową płytę Ich Troje i przymierzam się do kupna jednego z klubów w centrum Łodzi" - zdradza Jacek na łamach "Faktu". "Taki klub to nowe wyzwanie, a ja mam kilka fajnych pomysłów" - dodaje.
Dopiero co rozwiódł się z żoną Dorotą, a już zostawiła go następna kobieta - Karolina. Jacek Łągwa nie ma szczęścia w miłości. Filar zespołu Ich Troje zdradził "Faktowi", że jego zdaniem Karolina odeszła od niego, bo chyba źle znosiła presję mediów.
Materiał chroniony prawem autorskim - wszelkie prawa zastrzeżone. Dalsze rozpowszechnianie artykułu za zgodą wydawcy INFOR PL S.A. Kup licencję
Reklama
Reklama
Reklama