Kto by pomyślał, że pani minister, która na co dzień zmaga się z poważnymi problemami służby zdrowia, potrafi się aż tak rozluźnić. Zamiast eleganckiego kostiumu, w którym zazwyczaj ją widujemy, tym razem pokazała się w zupełnie innym stroju.

Reklama

"Fakt" podpatrzył, że pani minister potrafi się dobrze bawić, zupełnie nie przejmując się tłumem turystów. Beztrosko baraszkowała z psem po piasku, rzucała mu patyk, uśmiechnięta patrzyła, jak biega. I ani trochę nie przypominała przybitej rozstaniem z mężem kobiety.

Poza zabawą z psem pani minister zafundowała sobie jeszcze mnóstwo innych atrakcji. Pojeździła z córką na rowerze, a potem obie wybrały się na gdańskie molo. I zjadły tam gofry z owocami.